Wszystko jest... PRZED Tobą, tylko obróć się w dobrą stronę ;)

Zamówienia SMS 663300770 lub przez Świece-Dobrych-Myśli-by-Ka-de-Cartró 

Sosna, fiołek i cytrus

41. "Always look on the bright side of life!" Monty Python
Wszystko jest... przed Tobą :)

Niedzielny majowy wieczór przepełnia się śpiewem ptaków, a policzki chłoną ciepło zachodzącego słońca. Kotka też grzeje swoje złote futro na najwyższym schodku drabiny do nieba. Spokój.

Dziś nie wiem, jaki cytat dołączę do moich myśli...

A myślę sobie od dłuższego czasu, że młodość nie wiadomo kiedy wymknęła mi się z rąk. 

Obudziłam się któregoś dnia, i coś bolało, nie miałam siły, energii i dawnej pasji, a na dłoniach i wokół oczu pojawiły się zmarszczki. Mój dom stał się najbezpieczniejszym miejscem.
Wyszłam do przyjaciół, i zobaczyłam ich również przygaszonych, przytłoczonych tą samą świadomością. Oni zauważyli to samo.

Ta liczba, 40, ma jakąś dziwną moc. Jakby w każdym z nas (prawie) załączał się ten sam tryb. 
Koniec.
Teraz to już z górki do starości.

Pomęczyłam się z tym trochę. Pomocowałam z myślami, bo staram się z nimi nie bić ;)

Posłuchałam starszych od siebie. To jest dopiero Moc. Nasze Babcie, nasi Dziadkowie, nasi Najstarsi powinni być noszeni na rękach i słuchani bardzo uważnie. Oni Wiedzą. Oj baaaardzo dużo.
Gdybyśmy tylko słuchali... ale to inna myśl...

Ci najstarsi z reguły są najszczęśliwsi, najspokojniejsi, zdystansowani...
Jakim cudem, skoro ich to dopiero boli, Oni to dopiero mają zmarszczek, słabości i przeżytych smutków.
A jednak. Szczęście, spokój, dystans, akceptacja.
No ja też tak chcę! ale już! 
Tu!
Teraz!
W trybie 40 + ;)

Nie mam pojęcia czy się da złapać ten stan trybu 70, 80 w trybie 40.

Próbuję. Różnie bywa. Może jednak trzeba do tego dożyć...?

A może...
myślę sobie tak...
Jeśli dożyję tych 70, 80..., spojrzę wstecz na siebie z teraz, to co pomyślę? No uśmieję się z siebie jak oni wszyscy Najstarsi teraz... "Stara... dziecko kochane..." :D :D :D

A do tych 70, 80 to wiesz, że zostało kolejne 25, 35 lat? Tyle ile minęło do tej pory od 18-tki mniej więcej. I zobacz ile się zadziało. Ile przeżyliśmy.
Dlaczego przez kolejne 25, 35 lat ma się wydarzyć mniej? Dlaczego zamykać sobie drzwi, które są dla nas wciąż otwarte na oścież? I po prostu zmarnować resztę swojego życia?
A nawet jeśli zostało mniej tego czasu, to czyż nie bywa tak, że w rok potrafi zdarzyć się więcej niż przez 10 lat...? :)

To fakt, że nasze ciało przeżyło już sporo, i ma prawo pokazać, że coś tam się przetarło, odkształciło, może lekko zardzewiało, ale w większości przypadków jesteśmy w stanie to naprawić, podszlifować, naoliwić, a może nawet polepszyć!
Nie ma zgody we mnie na to, że teraz to już będzie tylko gorzej. No nie!

Oczywiście, trzeba się wysilić, zacząć dbać i czuwać, ale czy to nie lepiej? Tak uważniej żyć? Niż bezmyślnie rzucać się w każdy wir  życia, bo mogę?

najważniejsze, o czym pomyślałam ostatnio.
Dokładnie 20 lat temu skończyłam studia i wyruszyłam w świat i w życie. Dotarłam tutaj, spoglądam za siebie i mam wrażenie, że jestem bardzo daleko, i bardzo wysoko. I zagapiłam się na ten "tył" w zdumieniu, i przeraziłam tym wysiłkiem, tym ciężarem plecaka, tym co zniknęło z horyzontu, i tym, czego nie udało mi się po drodze zebrać. I tak stałam długo patrząc w dół.

I nagle zjawił się pewien Anioł, ten sam, a może nowy. 
Musnął mnie w ramię, a ja się odwróciłam. 
Wreszcie.

I moim oczom ukazał się niesamowity widok.
Kolejne szlaki, szczyty, bliższe i dalekie, niższe, ale też jeden ogromny, i naprawdę daleko. Może nawet dalej niż ta impreza sprzed tylu lat na 18-te Urodziny ;)
A najlepsze jest to, że te szlaki i szczyty niczym się nie różnią. Tam czekają nas podobne przygody, spotkania, porażki i sukcesy.
Równie daleka trasa PRZED nami.

I po raz pierwszy pomyślałam, że to może być DRUGA MŁODOŚĆ :)
I zaryzykuję stwierdzenie, że piękniejsza, ciekawsza, lepsza, bo teraz mamy już jakąś mądrość życiową, wiedzę, doświadczenie, świadomość tego co ważne, i uważność.

I zobacz... każdy dzień kolejnych 25, 30 lat (ten sam okres czasu, który widzisz patrząc wstecz) masz szansę przeżyć równie ciekawie, jeśli nie ciekawiej, wspanialej, bo już coś wiesz ( jeszcze nie wszystko, ale coś ;), bo zaUważasz.

Jedyne, co może stanąć na przeszkodzie, to ciało, zdrowie. I to ważne i poważne. Tylko pamiętajmy, że ciało też trochę słucha nas, jeśli nie całkowicie. Jeśli mu powiemy, że jesteśmy starzy, nie mamy siły, i czas na starość, to ono nas posłusznie posłucha.
A jeśli mu powiemy, że jesteśmy wciąż młodzi, i siła jest, tylko trzeba ją poruszyć w sobie, i że czas na życie, to wyruszy z nami w kolejną podróż pełną nieprzewidywalnych przygód.

To co wybierasz?

Bo ja uwielbiam chodzić po górach i zdobywać kolejne szczyty, i popijać kawkę upajając się kolejnym zdobytym horyzontem.

                                Wszystko jest ... 
                                                        przed nami, 
                                        tylko musimy obrócić się w dobrą stronę ;)


































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hej! Ty! Nie poddawaj się, dobrze? ;) - Dzień Kobiet